Dzień drugi - słońce, Barcelona, rekiny i inne cudaki
|
komentarz dnia i pierwsze zdjęcie |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Komentarz dnia: |
Barcelona powitała nas słońcem padającym przez balkonowe okno.
Ruszamy na POM czyli powolny obchód miasta. Trafiamy do mariny gdzie cumuje z tysiąc jachtów. Albo i więcej. Zjadamy śniadanie na molo, a potem zwiedzamy L'Aquarium de Barcelona - normalnie miodzio. Człowiekowi nie mieści się w głowie jakie żyjątka można spotkać w morzach. Po przeżyciach podwodnych wznosimy się nad Barcelonę - kolejką linową "Transbordador Aeri" jedziemy na punkt widokowy Miramar aby odetchnąć i wypić piwko "za tych co w pracy". Spacerkiem schodzimy na sławną ulicę Ramblas i oglądamy różne cudaki. Do hoteliku wracamy późną nocą z butelką wina pod pachą. Każdą. Amen.
|
w górę |
|